Opublikowany dziś lokalny sondaż IBRIS potwierdza to o czym pisałem (a czego nie zauważył M.Palade) w notce o okręgach senackich na Mazowszu (Bielan 29%, Gęsiak 24% Wróbel 9% Grabowski 9% Sońta 5% Rajca 1%, niezdecydowani 23% przy jednoczesnym wyniku sondażu partyjnego na tym obszarze: PiS 42% PO 19% ZL 9% PSL 8% Kukiz 7% .N 5% Stonoga 1% Korwin, KNP, Razem 0% niezdec. 8%).
Pozorne prowadzenie Bielana schodzi na drugi plan wobec aż 23% niezdecydowanych (jedynie 8% niezdecydowanych do sejmu). Większość niezdecydowanych w przypadku senatu to wyborcy ZL, Nowoczesnej i PSL, które nie wystawiły kandydatów. Ze sporą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że wyborcy tych ugrupowań w większości znacznie chętniej poprą b.prezydenta Radomia Gęsiaka niż zesłanego tu Bielana (niewielka część odpłynie też być może do Grabowskiego, reprezentującego K`15).
Interesujący pozstaje tok myślenia prezesa Kaczyńskiego, który wstawiając Bielana do tego okręgu świadomie ryzykował oddaniem w miarę pewnego mandatu na rzecz PO. Być może uznał, że jeśli Bielan jest tak dobrym marketingowcem za jakiego chce uchodzić to jakoś sobie nawet w takiej sytuacji poradzi, a jeżeli nie, to znaczy, że nie będzie partii potrzebny. Pytanie jak prezes oceni własną decyzję jeśli okaże się, że właśnie tego okręgu zabraknie PiS do uzyskania w senacie samodzielnej większości...
